W roli głównej: ptaki drapieżne!

fot. Tomasz Przybyszewski

Takie kadry to normalna sprawa w ptasim raju, jakim są tereny Parku Krajobrazowego Ujście Warty i okolic!

Szefem spotkania był niezwykle charyzmatyczny Piotr Chara, który od siedmiu lat nieprzerwanie, w zdrowiu i chorobie, fotografuje bogactwa miejscowej przyrody.

fot. Michał Leja

Warsztaty rozpoczęły się od rekonesansu miejsc, w których przez dwa kolejne dni (niektórzy zostali na miejscu na dzień trzeci) miało odbywać się fotografowanie. Piotr dokładnie wiedział (i powiedział uczestnikom) z której strony nadlecą i gdzie usiądą nasze gwiazdy.

fot. Michał Leja

Kryjówka nr 1 mieści się na zamarzniętym, póki co, torfowisku. Jest tak starannie zamaskowana, że dla mieszkańców lasu stała się naturalnym elementem krajobrazu.

fot. Michał Leja

Rekonesans był okazją do przekazania uczestnikom wielu cennych wskazówek. Jak sobie radzić w całkowitej ciszy i ciemności? Trzeba na pamięć znać rozmieszczenie swoich rzeczy w środku kryjówki.

fot. Michał Leja

fot. Michał Leja

Kryjówka nr 2 – „Lexus” – wygląda niczym dwulufowy czołg! Ale ptaki mogą spać spokojnie, bo dwie armaty widoczne na dole zdjęcia do obiektywy Nikon, które są do dyspozycji warsztatowiczów!

fot. Michał Leja

Ostatnia kryjówka mieściła się w nieprawdopodobnym wręcz miejscu: na małej wysepce na skutym lodem rozlewisku Odry! Wieczorem pierwszego dnia obserwowaliśmy ją z daleka. Podejście na miejsce łączyłoby się z niepotrzebnym ryzykiem spłoszenia ptaków.

fot. Michał Leja

Wieczorem Piotr przekazał ostatnie wskazówki i prezentował jak skutecznie zabezpieczyć sprzęt przed pogodą. Zajęcia skończyły się późnym wieczorem…

fot. Michał Leja

… a drugi dzień rozpoczął się niewiele potem 🙂

fot. Michał Leja

Pobudka o 4.30. Szybkie otrzeźwienie ze snu, pakowanie sprzętu, jedzenia, ciepłych ubrań i w drogę!

fot. Michał Leja

Kiedy zajechaliśmy do domu Piotra okazało się, że zdążył już pojawić się we wszystkich czatowniach i przygotować „delicje” dla naszych ptasich bohaterów! A była 5 rano!

fot. Michał Leja

Wstało słońce i nasi fotografowie zasiedli w czatowniach. Kilka godzin później pojawiły się pierwsze ptaki.

fot. Tomasz Przybyszewski

fot. Tomasz Przybyszewski

fot. Renata Buraczyńska

Podczas fotografowania aparat musi być niemal przyklejony do oka fotografa. Nigdy nie wiadomo w którym momencie nadlecą drapieżniki!

fot. Michał Leja

fot. Tomasz Kielinski

fot. Maciej Krauze

fot. Maciej Krauze

Co odważniejsi postanowili wbić się w strój płetwonurka i fotografować z poziomu wody.

fot. Michał Leja

Sprzęt również trzeba dobrze zabezpieczyć i zamaskować!

fot. Michał Leja

Piotr z Tomkiem (bo o nim mowa) musieli dojść do miejsca, gdzie rzeka nie była skuta lodem.

fot. Michał Leja

Tomek sfotografował piękne łabędzie o nieco łagodniejszym usposobieniu niż tytułowe drapieżniki 🙂

fot. Tomasz Przybyszewski

Powrót z placu boju 😉

fot. Michał Leja

Kolejnego dnia znowu nie było łatwo wstać. Po drodze zajechaliśmy na stację benzynową, gdzie o wczesnej porze było słychać nieprawdopodobne odgłosy budzących się skrzydlaków.

fot. Michał Leja

Droga do czatowni nr 3 wiodła przez zmarzniętą rzekę.

fot. Michał Leja

Na miejscu byliśmy tuż przed wschodem słońca. Czasu na przygotowania było niewiele.

fot. Michał Leja

Wnętrze czatowni dla niektórych jest jak drugi dom 🙂

fot. Michał Leja

Piotr podpowiedział gdzie można spodziewać się lądowania drapieżników.

fot. Michał Leja

Zewnętrze czatowni musi dobrze komponować się z otoczeniem…

fot. Michał Leja

… tak, żeby zwierzęta nie czuły zagrożenia.

fot. Renata Buraczyńska

Piotr Chara – człowiek z wizją 🙂

fot. Michał Leja

Wykładowcy dziękujemy za niezwykłą przygodę, a uczestnikom za przybycie i zapraszamy na kursy i warsztaty znajdujące się w ofercie Akademii Nikona!

 
Grupa Akademii Nikona na Facebooku to miejsce dyskusji o szeroko rozumianej fotografii - wymiany informacji, porad natury technicznej, sprzętowej, opinii na temat umieszczanych tam zdjęć.
Zapraszamy!
Nasza grupa na Fb to miejsce do dyskusji o fotografii.
Komentarze

2 myśli nt. „W roli głównej: ptaki drapieżne!

  1. Witam,

    dodatkowy dzień był premią za chłody dni poprzednich.
    Dopisało Nam światło, temperatura i aktorzy pozujący, więc bez wątpienia
    mogę stwierdzić, że był to najpiękniejszy dzień warsztatów…

    Serdecznie dziękuję Akademii i wszystkim Organizatorom.

    Tomasz Kielinski

  2. Niesamowite doswiadczenie, prawdziwie ekstremalna przygoda. Duza zasluga w tym wspanialego Piotra Chary i w jego kierunku przekazuje glebokie uklony. Dziekuje Ci Piotrze. Ciesze sie, ze mialam okazje zakosztowac chociaz odrobine trunku Twojej pasji. Mysle, ze polknelam bakcyla i mam nadzieje spotkac sie z Wami w przyszlym roku:-) Pozdrawiam rowniez organizatorow warsztatow oraz wszystkich uczestnikow.
    Ach, i jeszcze jedno, good job Michal, dzieki:-)
    Renia